Nie wiem dlaczego tak jest, ale poronienia są częścią naszego życia. Dotykają kobiet, które w ciążę zaszły bez większych starań. Dotykają również tych, które latami walczą o możliwość zostania matką. A kiedy już zaczynają się cieszyć ciążą, spada na nie ten cios…
O artykuł na temat poronień poprosiłam Weronikę Wierszyłowską, która prowadzi na
Facebooku prężnie działające grupy dla kobiet, które chcą mieć dziecko i tych, które stają się matkami:
Marzysz o tym, by zajść w ciążę. Udaje się. Marzysz o tym, by mieć dziecko.
Wszystko zapowiada się pięknie. Snujesz plany.
Jednak przychodzi dzień, jeden dzień, kiedy Twoje życie rozpada się jak domek z kart. Słyszysz:
„Przykro mi, to poronienie”.
Czym jest poronienie?
Poronienie to samoistne zakończenie ciąży trwającej krócej niż 22 tygodnie.
Utrata dziecka po tym czasie nazywa się porodem przedwczesnym.
Według statystyk co 5 ciąża może zakończyć się poronieniem, czyli około 20 procent wszystkich ciąż.
Do 80 procent poronień dochodzi w pierwszym trymestrze ciąży.
50 procent poronień to poronienia zwane ciążą biochemiczną, czyli poronienie na etapie implantacji zarodka
Przyczyn poronień może być wiele, np. Zaburzenia hormonalne, nieprawidłowości w budowie macicy, wady genetyczne u zarodka lub rodziców, infekcje wirusowe lub bakteryjne, czynniki immunologiczne.
W tym wpisie poruszę temat problemu, który dotknął mnie osobiście.
Od czego właściwie zacząć?
Może od tego, od czego sama zaczęłam.
Rodząc pierwsze dziecko, nie znałam tematu kompletnie.
Podczas starań o drugie dziecko i kolejnych straconych miesięcy, postanowiłam założyć grupę wsparcia na Facebooku dla kobiet starających się o dziecko. (Grupa istnieje do dziś Staram się o dziecko 💙 Walka o ciążę. By Doula)
Na tej grupie poznałam wiele kobiet. Z różnymi historiami. Przeżyciami. Problemami. Po poronieniach. Badaniach genetycznych.
Wtedy poznałam jakieś podstawy, że istnieją mutacje, że mogą być przyczyną niepłodności, poronień, wad genetycznych płodu.
Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że temat będzie dotyczył mnie osobiście.
Po 11 miesiącach starań o drugie dziecko, zaszłam w ciążę, którą straciłam na przełomie 4-5 tygodnia.
W kolejnym cyklu zaszłam ponownie w ciążę i ponownie doszło do poronienia.
Właśnie wtedy zaczęłam szukać przyczyny. Zaczęłam zastanawiać się, czy mutacje nie dotknęły także mnie.
Wykonałam test na trombofilię wrodzoną. Pakiet składający się z 6 genów: dwóch odmian MTHFR, Pai1, Vr2, V leiden, Protrombina.
Na wyniki oczekiwałam około 2 tygodni.
Pamiętam ten dzień, kiedy jadąc samochodem, w trakcie przeprowadzki ze Szczecina pod Warszawę, otrzymałam wyniki na emaila.
Wszystko stało się jasne.
MTHFR.
PAI1.
VR2.
HETEROZYGOTYCZNE.
Z jednej strony strach.
Z drugiej radość, że znam przyczynę.
Wizyta w klinice leczenia niepłodności potwierdziła jedynie to, co już wiedziałam.
Zalecenia:
Metylowane formy witamin – metylofolian, metylokobalamina, koenzymatyczna B6.
Pozostałe witaminy tylko przebadane, najlepiej w postaci leku.
Unikanie kompleksów witaminowych dla kobiet w ciąży czy innych. Takich, w których w jednej tabletce mamy wszystkie witaminy – SYNTETYCZNE.
Co to właściwe znaczy?
Osoby, które posiadają mutacje MTHFR nie powinny przyjmować suplementów syntetycznych, czyli takich, które są najczęściej proponowane.
Osoby z mthfr nie przyswajają tych witamin. Odkładają się one w organizmie niczym trucizna, podnosząc tym samym poziom homocysteiny.
Co to homocysteina?
To aminokwas, który podwyższony w naszym organizmie bardzo nam szkodzi.
Wszystko to skomplikowane, prawda?
Osoby z mthfr mają problem z metylacją zwykłych witamin.
Dlatego należy przyjmować formy łatwo przyswajalne, np. Metylofolian z firmy Swanson, solgar, allines. Tak samo b12 i b6.
Należy kontrolować poziom homocysteiny. Norma dla kobiet w ciąży i starających się o dziecko to około 6-8.
Zbyt wysoka homocysteina może być przyczyną niepłodności, poronień, choroby wieńcowej, miażdżycy, zakrzepicy żylnej, udaru.
Aby obniżyć poziom homocysteiny należy stosować witaminy metylowane.
W tym wszystkim ważne jest, aby kontrolować również poziom witamin – b12, kwas foliowy.
Pai1 to mutacja, która utrudnia implantację zarodka, a także zwiększa ryzyko zakrzepicy.
Vr2 działa podobnie jak pai1 i przy tych mutacjch często zalecane jest stosowanie acardu i heparyny drobnocząsteczkowej, np. Clexane/ neoparin.
Należy pamiętać, że leki zawsze zleca Wam lekarz, jak i odpowiednią dawkę.
Jakie badania wykonujemy przy clexane?
Na pewno anty xa.
Badanie to wykonuje się 4 godziny po wykonaniu zastrzyku z heparyny.
Np. Zastrzyk wykonaliśmy o 6 rano, badanie wykonujemy o 10.
Badanie określa, czy dawka heparyny jest odpowiednia, czy nie jest za duża (ryzyko krwotoku), czy nie jest za mała (zatory, zakrzepica).
Warto wykonywać również badanie – D Dimery.
Dzięki temu badaniu wiemy, czy grozi nam zator, zakrzepica. To bardzo ważny parametr w procesie diagnostycznym zakrzepicy żył głębokich lub zatorowości płucnej.
Dzięki takiemu zestawowi: metylowane formy witamin, acard, clexane, stałe monitorowanie wyników badań (poziomy witamin, homocysteina, anty xa, d dimery) udało mi się szczęśliwie donosić ciążę.
Przepływy maciczne były zawsze bardzo dobre.
Jednak profilaktyczna dawka clexane 0.4 była dla mnie zbyt mała. W 20 tygodniu ciąży przy spadku anty xa zmieniono mi dawkę heparyny 0.4 na dawkę 0.6.
Warto zaznaczyć, że bardzo ważne jest stosowanie heparyny także w okresie połogu.
Połóg to okres ogromnej burzy hormonalnej, zwiększonej krzepliwości krwi. Przy mutacjach i genetycznym obciążeniu – nadmiernej krzepliwości krwi, heparyna w okresie połogu jest bardzo ważna. Stosuje się ją do końca połogu – czyli 6 tygodni po porodzie.
Pamiętajmy, każde leki i dawki są dobierane indywidualnie, jednak warto się badać, gdyż mutacje genetyczne mają wpływ na całe nasze życie.
Często również heparyna jest stosowana przy stwierdzonym zespole antyfosfolipidowym, a także w poronieniach nawykowych, po wcześniejszym obumarciu płodu w zaawansowanej ciąży, po porodzie martwym, przy nieprawidłowych przepływach macicznych, w trakcie i po zakrzepicy.
Ten problem dotyczy wielu kobiet.
Czasami dodaję wpisy w tej tematyce na mojej grupie i odzew jest naprawdę duży.
Znaczy to tyle, że mutacje nie są czymś niespotykanym.
Oczywiście, przyczyn poronień może być znacznie więcej jednak ja zawsze zabieram głos w sprawie, w której mam naprawdę dużo do powiedzenia, w tym przypadku są to właśnie mutacje genetyczne i poronienia nawykowe.
Poronienie to zawsze duży cios dla kobiety i pary.
Najbardziej zrozumie to druga kobieta, która przeżyła podobną historię.
Pamiętaj, że z traumą po poronieniu należy walczyć, a żałobę przeżyć tak, jak tego potrzebujemy.
Kilka słów kieruję właśnie do Ciebie, w tym trudnym czasie:
- To nie Twoja wina.
- Nie jesteś sama.
- Masz prawo do informacji od lekarza.
- Masz prawo myśleć, czuć i przeżywać jak tylko chcesz i potrzebujesz.
- Mów o tym, co czujesz. Nie zamykaj się. Jeśli nie chcesz, nie informuj znajomych ani rodziny – to Twoja decyzja. Daj sobie czas.
- Wspieraj się wspólnie razem z partnerem. Nie odtrącaj go. Nie bądź sama.
- Odpocznij przed kolejną ciążą.
- Pamiętaj o miłości w związku, bliskości, bądźcie jednością.
- Nie odrzucaj lęków. Naucz się nad nimi pracować.
Parę słów do partnera:
- To też Twoja strata. Okazuj emocje, nie duś w sobie.
- Możesz nie mówić nic, jeśli tak czujesz. Każdy przeżywa stratę na swój sposób.
- Bądźcie razem u lekarza, na badaniach, trwajcie razem w tym.
- Mów prostym językiem, ona teraz nie będzie czytać między wierszami.
- Pierwszy seks po poronieniu będzie inny. Uszanuj to.
- Nie zapomnijcie o bliskości, intymności.
- Skorzystajcie z pomocy specjalisty, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Temat niepłodności i poronień to bardzo trudny temat. Nie powinien on być jednak tematem tabu.
Kobiety potrzebują czasami wygadać się, wypłakać – jeśli jesteś przyjaciółką czy inną bliską osobą i uważasz ten temat za trudny do udźwignięcia, lepiej nie próbuj na siłę pocieszać – słowa „lepiej tak niż miałoby być chore” lub „lepiej teraz niż później”, „jesteś młoda, będziesz miała kolejne dziecko” mogą tylko zranić.
Kochana kobieto, niezależnie od tego co teraz dzieje się w Twoim życiu, nie zapominaj nigdy, że jesteś wyjątkowa.
Pamiętaj, żeby się badać, to zawsze połowa sukcesu.
Ja wierzę, że po burzy zawsze wychodzi słońce i…
Będziesz tęczową mamą swojego tęczowego dziecka.
Czy wiesz co to oznacza? Nie słyszałaś nigdy o tym?
Wpisz w Google – Tęczowe dziecko lub tęczowa matka.
Zobaczysz wtedy piękne kolory i znaczenie tych słów- Twoje życie już nie będzie szaro-bure.
Od dziś będzie TĘCZOWE.
Weronika Wierszyłowska, Doula
Weronikę możecie znaleźć na Facebooku:
Staram się o dziecko Walka o ciążę. By Doula
Świadoma ciąża i poród. Wsparcie okołoporodowe by Doula
DOULA Veronica. Świadome przygotowanie do ciąży i porodu
Pobierz bezpłatnie Ebook „Opanuj niepłodność w 5 krokach” i spraw, żeby czekanie na dziecko było łatwiejsze!