Niepłodność dotyka coraz więcej osób na całym świecie i wpływa na ich życie zawodowe. W niniejszym artykule skupię się na tym, jak niepłodność może wpływać na środowisko pracy.
Na początek zacznę od definicji niepłodności, bo bardzo często dla wielu osób niepłodność i bezpłodność oznaczają to samo.
Definicja niepłodności
Niepłodność to stan, w którym para ma trudności z zajściem w ciążę lub jej utrzymaniem. Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), szacuje się, że około 15-20% par na całym świecie ma trudności z poczęciem dziecka.
Przyczyny niepłodności mogą być zarówno fizjologiczne, jak i psychologiczne. Mogą być spowodowane czynnikami zewnętrznymi, takimi jak stres lub zanieczyszczenie środowiska.
Liczby robią wrażenie.
Szacuje się że w Polsce problem niepłodności dotyka półtora miliona par czyli 3 000 000 osób.
To oznacza, że każdy z nas ma w swoim otoczeniu społecznym kogoś, kto zmaga się z niepłodnością. Walczy o to, by zostać rodzicem.. Cierpi, bo nie może mieć dziecka.
To oznacza, że z pewnością wśród pracowników firm znajdują się osoby, które mierzą się z jej konsekwencjami, które chcą mieć dziecko – ale nie mogą.
Pracownicy, którzy są właśnie w procesie starań, badań, diagnoz.
Pracownicy, którzy są przed, w trakcie lub po zakończonej procedurze in vitro.
Pracownicy, którzy mierzą się z emocjami związanymi z diagnozą – „nie możecie państwo zostać rodzicami”.
Pracownicy ci każdego dnia zmagają się a ogromnym lękiem, frustracją, złością, stresem… Z poczuciem życiowej niesprawiedliwości i niemożnością znalezienia odpowiedzi na pytanie: „dlaczego ja”?
Czują się często dyskryminowani na różnych obszarach życia prywatnego i zawodowego.
Jak niepłodność wpływa na środowisko pracy
Niepłodność wpływa na stan psychofizyczny osoby, której dotyczy.
Jest generatorem stresu, napięć i frustracji.
Niepłodność wpływa na nastrój pracownika, co może obniżać jego zaangażowanie w pracę, wydajność, produktywność
Niepłodność może mieć wpływ na to, jak pracownicy postrzegają swoje miejsce pracy i może powodować problemy natury prawnej i wydajnościowej. Na przykład w większości krajów istnieją przepisy zabraniające dyskryminacji pracowników ze względu na ich status seksualny i reprodukcyjny.
Pracownicy, zarówno kobiety jak i mężczyźni, którzy starają się o dziecko, poza lękiem o diagnozę i powodzenie leczenia obawiają się dyskryminacji w miejscu pracy, poczucia niezrozumienia, traktowania ich jak pracowników „drugiej kategorii”.
Gdy dowiadują się że koleżanka z pokoju obok lub z działu jest w ciąży często tłumią zazdrość i w łazience przełykają łzy.
Duże emocje wywołuje w nich samo rozmawianie o dzieciach a także pytania lub aluzje do ich macierzyństwa.
Pracownicy dotknięci niepłodnością mogą także odczuwać presję związaną z realizacją projektów i wykonywaniem obowiązków służbowych. Może to mieć negatywny wpływ na ich produktywność i funkcjonowanie z zespole.
Z jednej strony pracownicy, żeby stłumić smutek i złość z powodu braku dziecka rzucają się w wir pracy i pracują z ogromnym zaangażowaniem, stawiając czoła nowym zawodowym wyzwaniom.
Dają z siebie naprawdę dużo, wymagają od siebie coraz więcej. Także po to, żeby zagłuszyć ból.
Często są to osoby z dużymi umiejętnościami, w związku z czym szybciej awansują i dopóki starcza im sił są bardzo wydajni.
Niestety, taka strategia jest dobra tylko na chwilę, ponieważ pracownika dużo szybciej dopadnie przemęczenie a w końcu wypalenie zawodowe.
Z drugiej strony, konieczność skrywania emocji, powoduje, że pracownik może czuć się odsunięty od prac zespołu (często jest to subiektywne odczucie), sam z siebie stroni od relacji, rozmów, spotkań.
Wykonuje obowiązki, ale nie jest w stanie skupić się na pracy.
Leczenie niepłodności, zwłaszcza podchodzenie do procedury in vitro wymaga od nich zwolnień, brania dni wolnych, powoduje spóźnienia lub konieczność wyjścia z biura w godzinach pracy dlatego często obawiają się utraty pracy w związku z długotrwałym leczeniem.
Odczuwają poczucie skrzywdzenia, kiedy słyszą, że nie powinni brać urlopu w wakacje, bo przecież nie mają dzieci.
To stwarza dodatkowe problemy emocjonalne i stanowi dodatkowy powód stresu.
A stres nie sprzyja płodności.
Ponadto należy pamiętać, że istnieje ryzyko problemów finansowych dla par starających się o dziecko. Koszty badań, diagnoz, wizyt u specjalistów, przystąpienie do procedury in vitro to naprawdę spore obciążenie finansowe, może powodować nadmierny stres.
Poniżej przedstawiam listę 11 rzeczy które w znaczący sposób mogą wpłynąć na produktywność i wydajność w pracy osób leczących niepłodność.
1. Częstsza absencja w pracy z powodu badań lub złego samopoczucia
2. Nadmierny i utrzymujący się stres wywołany leczeniem
3. Frustracja, złość i drażliwość z powodu braku efektów leczenia
4. Zmęczenie i trudności z wypoczynkiem nawet podczas urlopów
5. Błędy i wolniejsza praca wynikające z rozkojarzenia i braku koncentracji
6. Lęk dotyczący starań i pytań o starania.
7. Szybsze wypalenie z powodu większego zaangażowania żeby zapomnieć o
leczeniu i zagłuszyć ból starań
8. Problemy finansowe spowodowane kosztownymi badaniami
9. Problemy ze snem
10. Poczucie wyobcowania i niezrozumienia wśród współpracowników
11. Obawy przed zwolnieniem z powodu leczenia i nadmiernego obciążenia
Zapraszam Państwa do kolejnego artykułu z którego dowiecie się w jaki sposób możecie pomóc niepłodnym lepiej funkcjonować w firmie.