Jeśli chcesz mieć dziecko – musisz zacząć żyć. Innej drogi nie ma. Pomogą 3 zadania od Wiedźmy!

Na początku chciałam napisać, że przyszła do ciebie Dobra Wróżka i chce spełnić twoje marzenie o dziecku. Ale musisz spełnić jej trzy prośby.



Potem jednak przyszła mi do głowy myśl, że w baśniach z głębokim przesłaniem, tam gdzie dobro i zło ścierają się dość mocno i bohater jest uwikłany w naprawdę poważne tarapaty, to nie ma dobrych wróżek.
Wtedy sam musi odszukać Wiedźmę i uzyskać od niej coś, co pomoże mu żyć długo i szczęśliwie.

Ponieważ Wiedźma to ta, która wie, ma mądrość życiową, zna przeszłość i przyszłość, posiada moce, to wyobraź sobie, że nękana smutkiem, żalem, złością, lekiem o przyszłość, ogromnym poczuciem niesprawiedliwości, że nie masz dziecka – idziesz odszukać Wiedźmę i chcesz ją prosić o to, żeby sprawiła, żebyś to dziecko jednak miała.

Wiedźma, jak to wiedźma…

Stare Baby Jagi nie wzbudzają sympatii, żyją według własnych zasad i praw, nie bardzo liczą się z uczuciami innych.
Jednak choć są surowe, to są również sprawiedliwe i dotrzymują słowa.

Czasem mówią ogólnikami i w ostateczności nawet jak nie dostaniesz tego, po co przyszłaś, to okazuje się, że Wiedźma miała rację i dała ci nawet coś więcej, choć nie to, o co prosiłaś.



Wiedźma do której przyszłaś popatrzyła na Ciebie spod oka, podparła podbródek ręką, spojrzała w twoje oczy i zapytała, choć ty jeszcze nie zdążyłaś powiedzieć, z jaką sprawą przyszłaś:


„Po ci dziecko?

Przecież masz wszystko w życiu, czego potrzebujesz?

Dlaczego tego nie doceniasz?
Co ty sobie myślisz, że jestem jak pudełko od spełniania twoich marzeń?”


Czujesz się speszona, bo wiesz, że już dostałaś od życia wiele, ale… pragnienie bycia mamą jest tak ogromne i takim bólem przeszywa twoje serce, że liczy się tylko ten brak…

Brak dziecka…
Milczysz, bo w sumie nie wiesz, co odpowiedzieć.
W końcu mówisz tylko

– daj mi dziecko, proszę…



Wiedźma patrzy na ciebie jeszcze chwilę spod oka, widać, że coś kombinuje w głowie, myśli…
W końcu mówi tak:
„Dobrze, widzę twoje ogromne pragnienie bycia mamą.
Ale u mnie nie ma nic za darmo.
Wiedz jednak, że ja sama nie mam aż takiej mocy, żeby decydować o twoim potomstwie.


Ja ci obiecam, że pogadam z Wszechświatem, żeby dał ci dziecko.
Ale przedtem ty przez trzy miesiące musisz codziennie robić te trzy rzeczy…




1. Codziennie 3 razy przez minutę uśmiechaj się do siebie w lustrze. Patrz na siebie z miłością, czułością, wyrozumiałością, akceptacją. Patrząc w lustro odkryj jak bardzo kochasz siebie i jak bardzo jesteś dla siebie ważna.

2. Codziennie mów przynajmniej 3 wdzięczności: dla siebie, męża, świata (proporcje dowolne – zależne od dnia).

3. Za każdym razem, kiedy poczujesz żal, złość, smutek, zazdrość, że nie masz dziecka 3 razy napnij i rozluźnij mięśnie Kegla.

– Wiem – dodała Wiedźma – że chcąc mieć dziecko jesteś w stanie zrobić wiele i poświęcić wiele.
Ja nie chcę od Ciebie, żebyś rezygnowała z życia, z siebie, z innych ludzi.



Jeśli chcesz mieć dziecko – musisz zacząć żyć.
Innej drogi nie ma.


A teraz idź już zrobić pierwsze zadanie.”

Wiedźma bez ceregieli odwróciła się i zatrzasnęła drzwi do swojej chatki.

A Ty biegnij szybko patrzeć w lustro!

……………………

Omówienie ćwiczeń

1. Codziennie uśmiechaj się do siebie w lustrze.

Wiem, że z pierwszym ćwiczeniem – uśmiechaniem się do siebie w lustrze raczej nie masz problemu.
To wspaniale! Może bez przekonania, ale możesz popatrzeć na siebie i nawet możesz się uśmiechnąć.

Czy widzisz w tym sens? Być może na początku nie…

2. Trzy wdzięczności.


Trochę gorzej wypada drugie ćwiczenie dotyczące wdzięczności – wiem to z pracy na sesjach i z Grupy Gra o Puchar.

Ponieważ tak bardzo jesteś skupiona na tym, czego nie masz, przestajesz doceniać… Nawet przestajesz zauważać (!) to, co masz!

Dlatego mówienie wdzięczności jest takie ważne – pozwala skupić uwagę na tym, co dobrego dzieje się w życiu, czego miłego doświadczasz.

Trzy wdzięczności dziennie z zadania Wiedźmy to niezbędne minimum, żeby obudzić twoją uważność na szczęśliwe chwile!


3. Mięśnie Kegla

Chciałabym dokładnie wyjaśnić, dlaczego zaciskanie mięśni Kegla na widok kobiety w ciąży zaleca Wiedźma.

Ma to związek z emocjami, które fizjologicznie ujawniają się w ciele i z podświadomością…

Otóż, co się dzieje, kiedy chcesz mieć dziecko i widzisz kobietę w ciąży?

Zalewa Cię fala emocji: złość, żal, bezsilność, frustracja, zazdrość, niemoc, poczucie niesprawiedliwości…
Twoje ciało zaczyna reagować wzmożonym napięciem, stresem, być może łzami, skurczem żołądka…

Podświadomość, która chce dla Ciebie dobrze, ale czasami źle odczytuje sygnały płynące z myśli i z ciała widzi to tak:
– O kurczę! Ciąża, myśl o ciąży a nawet tylko widok kobiety w ciąży wywołuje takie silne nieprzyjemne, negatywne reakcje! Muszę w takim razie utrudnić jej zajście w ciąże, żeby nie przeżywała wciąż tej złości i frustracji! Nie mogę dodawać jeszcze więcej bólu i zmartwień!

No i klops! Zupełnie nieświadomie i niechcący sama sabotujesz pragnienie bycia mamą…

Dlatego tak ważne jest, żeby zmienić reakcje na widok kobiety w ciąży.

Dlatego Wiedźma proponuje w tym momencie zacisnąć mięśnie Kegla:
– skojarzy Ci się z przyjemnością
– będzie to ćwiczenie mięśni dna miednicy
– rozluźnisz podbrzusze, będzie lepiej ukrwione i dotlenione – będzie sprzyjać płodności
– z czasem przestaniesz czuć (przynajmniej silną) złość i zazdrość

I wtedy Twoja podświadomość zauważy:
– Widać, że ciąże jej się podobają! No to muszę zrobić, co w mojej mocy, żeby jak najszybciej w nią zaszła!


Czy po takim wyjaśnieniu czujesz się bardziej zmotywowana do wykonania 3 zadania Wiedźmy?

………………………………

Większość z Was uważa, że ćwiczenia od Wiedźmy nie pomogą poradzić sobie z emocjami niepłodności. Wiem to z wpisów z Instagrama i Facebooka, z rozmów…

W sumie… to chcesz mieć dziecko!


To niby dlaczego uśmiechanie się do siebie w lustrze ma mieć sens?
Czujesz się nieszczęśliwa i chcesz, żeby to trwało. Przynajmniej do czasu zajścia w ciążę.

I niby czemu wyszukiwanie wdzięczności za bieżący dzień ma poprawić nastrój?
Przecież wolisz być smutna, zwłaszcza że wizyta u lekarza nie poszła po Twojej myśli.

A zaciskanie mięśni Kegla to już w ogóle jakiś żart.
Przecież czujesz zazdrość i złość i całkiem dobrze się czujesz z tymi uczuciami. Podkreślają tragizm niepłodności.

………….


Czasami tak jest, to się dzieje w nas nieświadomie, że z trudnej sytuacji, z trudnych emocji czerpiemy jakiś zysk.


Taki paradoks, że jest mi źle i dobrze mi z tym, że mi źle…

Właśnie dlatego tak trudno wyjść ze strefy komfortu narzekania na to, jak trudna jest niepłodność i zacząć zmianę.

A praca nad swoim emocjami pomaga radzić sobie z trudnymi sytuacjami wynikającymi z niepłodności.

Ćwiczenia od Wiedźmy naprawdę Ci w tym pomogą!

Możesz też umówić się ze mną na sesje coachingu płodności.

Podpowiem, że jestem bardziej empatyczna i sympatyczna niż Wiedźma 🙂