No weź i wyluzuj. Ta rada mocno irytuje

„No weź i wyluzuj!” Ta rada mocno irytuje, kiedy chcesz zajść w ciążę!

Chcesz zajść w ciążę i mieć dziecko? To wyluzuj, odpuść starania, przestań o tym myśleć i w ciążę zajdziesz niejako „samoistnie”. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. A najłatwiej rozzłościć osobę, której takie rady się daje.

No ale, z drugiej strony, słyszysz pewnie o parach, które w pewnym momencie czekania na dziecko „odpuściły”, wyjechały, zajęły się budową domu, hodowlą psów, karierą, zmianą pracy, wyjechały na egzotyczne wakacje i proszę bardzo! Ciąża jest jak na zawołanie!
Tak… ale słyszałaś też pewnie o takich parach, które to wszytko robiły i ciąży jak nie było tak nie ma…

Tekst o wyluzowaniu złości i frustruje. Bo jak to w końcu jest?

Hm… to zależy od wielu czynników i okoliczności.
Ogólnie sama jestem zwolenniczką tego, że w trudnych momentach należy odpuścić, stawiam na pozytywne myślenie i umiejętność „wyluzowania”.
Ale! Uwaga – wiem, że to nie takie proste i wiem, że nie zawsze zakończy się ciążą.
Nie mniej jestem w pełni przekonana, że takie działanie ma sens.

Co i jak odpuszczać, kiedy chcesz zajść w ciążę?

Doświadczenie niepłodności jest mega trudne. To oczywisty fakt. Życie, codzienne życie przestaje się liczyć, bo przecież ja czekam… Cała staję się czekaniem na dziecko.
To powoduje całą lawinę nieprzyjemnych uczuć, które się wzbierają gdzieś tam, we mnie, w środku. Powoduje, że chodzę napięta, smutna, pełna żalu, złości, niepewności, poczucia krzywdy… Przestaję dostrzegać to, co dzieje się wokół mnie. Zachowania innych drażnią, bolą, ranią…
I jeszcze poczucie, że jak zacznę się cieszyć dniem dzisiejszym, to oznacza, że nie czekam, że nie pragnę tak mocno, że w jakimś sensie zaprzepaszczam starania o dziecko. A na to nie mogę sobie pozwolić!

A lawina emocji w środku rośnie…

Powiem Ci, że trzymanie w sobie tylu gwałtownych, destrukcyjnych uczuć nie sprzyja temu, żeby zajść w ciążę. Nie sprzyja życiu. Nie sprzyja Twoim relacjom z ludźmi, nawet tymi, których kochasz i którzy kochają Ciebie.
I w trosce o siebie, swoje zdrowie fizyczne i psychiczne musisz tę lawinę puścić. Niech zrobi miejsce w Twojej głowie i sercu. Niech zagości tam spokój, pogoda ducha, ufność, nadzieja, radość spowodowana nawet drobnymi zdarzeniami dnia.

No weź i wyluzuj. Ta rada mocno irytuje

„Wyluzuj, odpuść sobie” – to takie skróty myślowe

Wyjazd, zmiana pracy, zajęcie się jakimś hobby pomogą usunąć lawinę. Pomogą dostrzec piękno bieżącej chwili. Odzyskać wewnętrzny spokój. I wcale nie oznaczają, że mniej pragniesz zostać mamą niż wtedy, kiedy chodziłaś z zapłakaną twarzą.
Chodzi o to, żeby czekanie na dziecko było jednym z elementów życia. Bardzo ważnym, priorytetowym, nie przysłaniającym jednak innych aspektów.

Bo życie to paleta barw i możliwości. To bogactwo ludzi, zdarzeń i emocji

Warto nauczyć się nim cieszyć, nawet jeśli nie wszytko idzie po naszej myśli i nie w takim tempie jakbyśmy chcieli.
Warto szukać wiedzy jak odpuszczać napięcia i jak szukać w sobie pokładów pozytywnej, dobrej energii. Bo ona tam jest!

Zapraszam do siebie!
Na stronach www.chcemiecdziecko.pl znajdziesz wskazówki, dobre rady, wsparcie i poczucie, że jesteś ze swoimi problemami dla mnie ważna.

No więc… wyluzuj 🙂 i ciesz się życiem! Na pewno dzięki nawet małym dawkom endorfin dostarczanym sobie codziennie poczujesz, że napięcie w ciele maleje.

A jakby nie było: umiejętność czerpania radości z codzienności sprzyja płodności <3

PS.

Pobierz bezpłatnie Ebook „Opanuj niepłodność w 5 krokach” i spraw, żeby czekanie na dziecko było łatwiejsze!